Kontrakty terminowe w rozterce

Rynek obrazowany indeksami WIG i WIG20 ostatnio zaczyna wyglądać coraz lepiej. Notowania giełdowe przebiły najszybszą linię trendu spadkowego. Wydaje się więc, że byki powracają do gry. Nie można jednak tracić z oczu szerszej perspektywy. Własnie zatrzymaliśmy się i odbiliśmy w dół od właściwej linii trendu spadkowego z poprzednich 3 miesięcy. Analiza długoterminowa mówi, że w dłuższym terminie przewagę w Warszawie mogły już zdobyć niedźwiedzie. Z tego względu nawet obecna sytuacja w krótkim terminie może mieć dosyć istotne znaczenie. Zakładam, że zatrzymanie zwyżki ma tylko korekcyjny charakter.

Aby się tak stało długie pozycje powinny bronić rynku na poziomach 1790 i 1759. Ważny jest szczególnie drugi poziom, który nie powinien zostać oddany w cenach zamknięcia. Następnie przyjdzie czas na atak na lokalny szczyt na 1826 pkt i właściwą linię trendu spadkowego. Spełnienie powyższych warunków może przełożyć się na ukształtowanie pierwszego impulsu wzrostowego na wykresie kontraktów terminowych na WIG20. Zakładam, że po tym fakcie futures znów mogą utknąć w przedziale 1790 – 1873. Jednak taki stan również będzie nosił znamiona korekty trendu wzrostowego. Po zakończeniu, której rynek nadal powinien kierować się ku północy.

FW20 27072016 wykres godzinowy
FW20 27072016 wykres godzinowy źródło: stooq.pl

Sytuacja techniczna kontraktów skomplikuje się, jeżeli w cenach zamknięcia zostanie przełamana wartość 1759. Uważam, że nie będzie to automatycznie oznaczało spadków. Jednak trochę trudniej będzie wyprowadzić kupującym notowania FW20 na wyższe poziomy, aniżeli te, które zdobyliśmy w czerwcu. Tutaj warto obserwować tworzącą się głowę z ramionami. Linia szyi może stanowić kres osiągnięć strony sprzedającej. Spodziewałbym się nawet ataku na nią i szybkiego powrotu powyżej załamującego całą formację.

W dalszym ciągu interesująco wygląda sytuacja na walorach PZU. Do prognozowanych 31 złotych zabrakło niewiele. Wykres utworzył jednak pięciofalową strukturę z wydłużoną falą pierwszą. Mankamentem jest środowy spadek poniżej korpusu świecy z 24 czerwca, jednak korekta może się zakończyć już w tym miejscu. Zwracam też uwagę na Kopex. Spółka jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Nie przeszkadza to jednak kursowi w walce o przełamanie linii trendu spadkowego. Oczywiście ryzyko związane z inwestowaniem w jej akcje jest bardzo wysokie, ale i potencjalny zysk w postaci dotarcia do poziomów ok 5 – 6 złotych za akcję też jest sporą okazją inwestycyjną. Linia trendu spadkowego jest zlokalizowana obecnie na wysokości ok 3,30.