Czy to już koniec spadków na giełdzie w Warszawie?

W minionym tygodniu osiągnęliśmy minimum kontraktów terminowych na WIG20 na poziomie 1657 punktów. Po czym rynek udanie spróbował powrotu w górę. Przekroczyliśmy wskazywany na Twitterze punkt 1710 pkt. I mimo jednodniowego zwątpienia i powrotu w stronę minimów, tydzień został zamknięty powyżej tego wskazania. Bliskość minimów w stosunku do sprecyzowanego jeszcze w listopadzie potencjalnego dołka na 1622, każe poważnie rozważać scenariusz, w którym teraz czeka nas większe odbicie.

FW20 22012016 wykres godzinowy
FW20 22012016 wykres godzinowy

Ponadto na wykresie miesięcznym prawdopodobnie wykreślimy dziewiątą z rzędu czarną świecę. Sam rachunek prawdopodobieństwa ostrzega o możliwości pojawienia się wreszcie białej świecy miesięcznej. Pamiętajmy tu jednak o przykładzie z zachowania PKN Orlen, który wygenerował aż dwanaście miesięcznych białych świec, zanim zaliczył dosyć głęboką korektę w dół. Styczeń i luty historycznie również nie pasują jako miesiące zwrotne. Zdecydowanie częściej taka sytuacja ma miejsce w marcu. Po tych teoretycznych dywagacjach czas przejść do wykresów.

WIG20 i kontrakty terminowe oparte o ten indeks zdają się tworzyć krótkoterminowo formację podwójnego dna. Linia szyi ulokowana jest w obszarze 1708- 1717 . Obie strony rynku próbują walczyć o tę strefę i wynik starcia rozstrzygnie o dalszym kierunku ruchu. Piątkowa konsolidacja powyżej oznaczonego przedziału faworyzuje lekko stronę popytową. Jeżeli kontrakty terminowe nie spadną dużo poniżej 1715 punktów, byki będą miały szansę przejąć szybko kontrolę i poprowadzić rynek ponad 1734 pkt. Zasięg formacji podwójnego dna wypada w okolicach 1777 pkt. Są to okolice początków ostatniej fali spadkowej. Ostatecznie, podejście może się zakończyć jeszcze wyżej.

FW20 22012016 wykres 5 minutowy
FW20 22012016 wykres 5 minutowy

Sprzedający swoich szans powinni upatrywać w możliwości zejścia poniżej 1708. Jeżeli na początku poniedziałkowych notowań kontrakty będą kontynuowały spadek, a ten ruch przybierze większe rozmiary wchodząc korpusami, a w zasadzie zamknięciami świec w zakres pierwszej fali, czyli pod 1708, może to oznaczać koniec korekty i powrót do spadków. Druga szansa dla niedźwiedzi pojawi się po realizacji formacji podwójnego dna. Otóż jeśli spojrzymy na rysunek jaki utworzyły kontrakty od września 2015 do chwili obecnej to mamy dwie opcje. Albo widzimy korektę z dwiema falami wstępującymi, po której następuje ruch na południe z trzema falami schodzącymi. I taki układ sugerowałby, że dno zostało najprawdopodobniej osiągnięte, a teraz zmierzamy ponownie w kierunku ponad 1900 pkt. Albo mamy korektę z jedną falą wstępującą , a następnie spadek składający się dotychczas z dwóch fal schodzących, z których druga jest wydłużona i sama w sobie przyjmuje układ impulsu z trzema mniejszymi falami spadkowymi. W takim układzie po korekcie, która ma prawo teraz nastąpić i tak wrócimy do spadku, i ustanowimy nowe dno. Warto przy tym zwrócić uwagę, że ta pierwsza fala miała długość 182 punktów, a jej korekta zakończyła się 41 punktów przed początkiem pierwszej fali. Jeżeli tę wartość odłożymy od dotychczasowych minimów w dół. To da nam szacunek jeszcze bliższy do zakładanego poziomu 1622 pkt. Konkretnie 1616 punktów. Idąc dalej, gdyby zakładać równość fal pierwszej i ostatniej to koniec obecnej korekty wypadłby nam na poziomie 1798 pkt.

FW20 22012016 wykres dzienny
FW20 22012016 wykres dzienny

Reasumując końcówka stycznia zapowiada się ciekawie. Rozwój wypadków na korzyść byczej strony może być pochodną zachowania indeksów za oceanem, gdzie S&P500 próbuje bronić poprzednich minimów sugerując koniec korekty spadkowej. Jeżeli to się nie uda również nasz parkiet może powrócić do trendu spadkowego. Pytanie tylko czy wówczas poziom 1622 będzie w stanie zatrzymać sprzedających. Perspektywy rynku amerykańskiego oraz długoterminowy układ na WIG20 przedstawię następnym razem. Wszystkim życzę udanego tygodnia.