Notowania zeszłego tygodnia upłynęły pod znakiem tendencji spadkowej. WIG20 powrócił pod przełamaną linię trendu spadkowego. Jest to negatywny sygnał. Wydaje się jednak, że walka sił rynkowych jeszcze się nie zakończyła. W piątek kontrakty terminowe na indeks wygenerowały odbicie. Na razie można je uznać jedynie za powrót do wskazanej linii. Dopiero przejście w górę 2100 poprawi obraz rynku. Nie będzie to łatwe zadanie w obliczu słabego zamknięcia giełd zachodnich, szczególnie Dax’a, który balansuje niedaleko minimów z sierpnia. Tym samym rośnie prawdopodobieństwo ich testu, a nawet poprawienia.
Znajdujemy się w paśmie neutralnych wahań pomiędzy wartościami 2071 i 2100. Zamknięcie dnia poniżej pierwszej lub powyżej drugiej wartości da wstępny sygnał dla dalszego kierunku ruchu. Poziom 2071 wyznacza wsparcie ze strony luki hossy. Uznanie, że została ona już domknięta, osłabia spory cień z czwartku, który wskazuje, że można się spodziewać próby obrony kursu na tym poziomie. Porażka kupujących oraz dalszy spadek poniżej 2058 uprawdopodobni zejście do minimów.
Patrząc w górę, widzimy że notowania, po powrocie pod linię trendu spadkowego, nie poddały się od razu zdecydowanej wyprzedaży. Dodatkowo można zauważyć, że linia szyi sugerowanej kilka tygodni temu odwróconej głowy z ramionami zadziałała jako wsparcie. Teraz tworzymy lekko spadkowy kanał konsolidacji po skoku ceny w górę. Przebicie 2100 poprawi układ techniczny kontraktów na WIG20, szczególnie jeśli pójdzie za nim wzrost ponad 2112 pkt. Obecnie trudno zdecydować czy będzie to przełom skutkujący powrotem indeksu w okolice 2200. Bądźcie jednak gotowi na niespodziewane.