Ostatnie próby korekty trendu spadkowego kończyły się niepowodzeniem. W obydwu przypadkach sprawdziły się poziomy wskazane w komentarzach „Koniec korekty?” i „Zasięg podwójnego szczytu zrealizowany”. W środę rynek skutecznie przerwał serię spadkowych sesji. Wzrost był mocny i poparty wysokimi obrotami. Dziś zamiast kontynuacji mamy tylko przystanek na ważnym poziomie 2369-2375. W cenach zamknięcia na wykresie godzinowym, przebiega tam luka z poprzedniego tygodnia, która powinna zostać zamknięta aby rynek utrzymał wzrostową tendencję. Daje to niejednoznaczny obraz rynku.
W ciągu kilku dni możemy liczyć bardziej na uspokojenie sytuacji i próbę dalszej wspinaczki w górę. Kolejnym oporem jest poziom 2394 pkt stanowiący połowę czarnej świecy z poprzedniego tygodnia. Ciekawym poziomem jest też zniesienie 38,2% fali spadkowej na wysokości 2408 pkt. Korekta w górę może znieść nawet całą wydłużoną piątą falę ostatniej tendencji spadkowej i dotrzeć do 2457 pkt. Trudno jednak na razie mówić o czymś więcej niż tylko korekcyjnym charakterze wzrostów. Wynika to z wejścia poprzedzającej je fali spadkowej w zakres poprzedniej fali wzrostów. Fakt ten znacznie osłabia, ale nie wyklucza scenariusza dalszych wzrostów na polskim rynku akcji. W tym kontekście należy jednak zalecić dużą ostrożność, ponieważ długoterminowa konsolidacja ulega dalszemu zawężaniu, a jednocześnie obserwujemy coraz szybsze ruchy rynku. Jeden z nich zakończy się ostrym wybiciem w górę lub w dół.
Może się to stać za sprawą podwyżki stóp procentowych w USA przez FOMC lub rozstrzygnięcia sprawy dalszej pomocy finansowej dla Grecji. Obydwu wydarzeniom chyba bliżej do negatywnego scenariusza dla rynków giełdowych.