Wyraźna słabość GPW

Kolejny tydzień na GPW upłynął pod znakiem budowania konsolidacji i korygowania niewielkich wzrostów, dzięki którym odbiliśmy się od dna. Zagraniczne rynki zachowywały się zdecydowanie lepiej kontynuując swój marsz w górę. S&P500 przebił opór na wysokości 2068 pkt. Szczyt jest na wyciągnięcie ręki i dzięki ostatnim osiągnięciom byków wzrasta prawdopodobieństwo jego testu. Atmosfera na naszym podwórku obrazuje zdecydowaną słabość WIG20. W czasie, gdy zachodnie rynki mocno rosły, my ledwo uratowaliśmy minima całego tygodnia. W ostatnich dniach  października można liczyć na pojawienie się rozstrzygnięć i próby określenia dalszego kierunku zmian.

Za opcją wzrostową przemawia moc giełd zachodnich. Powinna ona przyczynić się przynajmniej do wygenerowania na naszym parkiecie próby wybicia z marazmu. Pierwszym poziomem na kontraktach terminowych dla WIG20 jest 2122 – 2125. Jego przejście w górę może wyrysować odwróconą głowę z ramionami  i przyczynić się do ataku na szczyt 2159 pkt. Ważne znaczenie będzie miała ta druga wartość. Pokonanie i utrzymanie się cen ponad 2159 poprawi widoki na powrót warszawskiej giełdy do wzrostów. To jednak będzie możliwe, gdy padnie ostatnia  bariera tj. 2200 pkt.

FW20 2310 wykres godzinowy
FW20 2310 wykres godzinowy

Widać jednak wyraźnie, że nasz parkiet jest konsekwentnie omijany przez zagraniczny kapitał. Z tego względu nie jest przesądzone, że pozytywny scenariusz znajdzie się w grze. Co jeżeli okaże się, że wzrosty w USA nie będą kontynuowane? Może o tym zadecydować spadek S&P500 poniżej 2033 pkt. Negatywne nastroje mają szansę powrócić na rynki rozwinięte i zmaterializować się powrotem WIG20 do trendu spadkowego. Niedźwiedzie mogą zaatakować już na wspomnianej wyżej linii szyi formacji odwróconej głowy z ramionami. Zdobycie i powrót poniżej 2122 może być zwiastunem negatywnych rozstrzygnięć i obrania kierunku na 2096. Oczywiście to jeszcze nie przesądzi o ostatecznym przekreśleniu wersji wzrostowej. Jednak przy uznaniu ostatnich wzrostów za korekcyjne, trójkowe podejście. Spadek od szczytu na 2159 pkt jawi się jako fala impulsu. Po zakończeniu jego korekty, które może nastąpić właśnie w okolicach 2122 -2125, byki mogą mieć problem z zatrzymaniem zejścia na ostatnim dołku.

Wygląda na to, że rozstrzygnięcia są coraz bliżej. Zwycięstwo jednej ze stron ma szansę przełożyć się na większy ruch indeksów. Wszyscy chyba na to czekamy. Nie ma jednak pewności, że będzie to ruch w górę.