Spadki zmaterializowały się. Znów jesteśmy w strefie luki 2241 – 2246 dla kontraktów terminowych. Na obecną chwilę właściwie została ona już zamknięta. W tym miejscu byki powinny wyprowadzić kontrę wzrostową. Taka próba miała miejsce już wczoraj. Nie wykluczone, że to jednak nie koniec walki o wzrostowe odreagowanie. Z drugiej strony jest i pozytywna gwiazda. Im bardziej spada indeks WIG20, tym bardziej rośnie PKN Orlen. Na tym przykładzie widać, że gra na giełdzie przynosi wiele okazji inwestycyjnych.
Zdecydowane cofnięcie WIG20 spowodowało, że indeks jest bliski powrotu pod przełamaną linię trendu spadkowego. Istotne będzie zakończenie dzisiejszych notowań, które mogą zadecydować o tym, że tak się właśnie stanie. Nawet w przypadku obrony, szanse na to, że będzie to jedynie korekcyjne odbicie są spore. W każdym razie zwrot wyznaczy nam ciekawy punkt, którego przebicie w następnych dniach może być dobrym sygnałem dalszego osłabienia na warszawskiej giełdzie. Tak jak poprzednio wskazywałem, analiza techniczna nie jest jednoznaczna. Przejście w górę 2239 – 2243 na kontraktach terminowych da wstępny sygnał do odbicia. Następny to 2256. Szansą jest powrót do 2265 pkt. Taka sytuacja poprawi obraz techniczny rynku ze względu na obronę przełamanej linii trendu spadkowego na indeksie. Istnieje jednak ryzyko, że będzie to jedynie ruch korekcyjny. Z tego względu najlepiej jest poczekać na ukształtowanie się fali wzrostowej
i jej korektę, które mogą wskazać bardziej jednoznaczne punkty zwiększające prawdopodobieństwo udanej transakcji. Obecnie jesteśmy w najbardziej niebezpiecznej fazie, ponieważ to między poziomami 2211 i 2310 rozegra się walka o dalszy kierunek kontraktów terminowych i indeksu.