Mikołajki tuż tuż, a warszawska giełda nie może obrać jednego kierunku. Inwestorzy liczą na wzrostowy rajd w górę. Wartość indeksu WIG20 utknęła w wąskim 40 punktowym przedziale i porusza się raz w górę, raz w dół.

Poniedziałkowe otwarcie notowań giełdowych może zmienić ten impas. Po raz kolejny zobaczymy rynkowy efekt wyników włoskiego referendum i austriackich wyborów prezydenckich. W przypadku Brexitu i wyboru Trumpa notowania zaczynały od zdecydowanych ujemnych odchyleń, by na koniec wygenerować pozytywne sygnały. Czy będzie tak i tym razem?

Scenariusz wzrostowy

Grający na zwyżkę WIG20 i opartych na nim kontraktów terminowych powinni zwrócić uwagę na najbliższe opory zlokalizowane w zakresie 1806 – 1815 pkt. Wybicie się notowań ponad ten zakres wygeneruje wstępny sygnał kupna. Potwierdzeniem wzrostowego kierunku rynku będzie przełamanie najwyższego lokalnego szczytu na wysokości 1834 pkt. W takich warunkach indeks największych polskich spółek może pokusić się o wzrost ponad 1870 punktów. Byki powinny uważać na poziomie wsparcia w okolicach 1770 pkt. Trochę niżej wzrostowego scenariusza nadal broni wzrostowa luka cenowa.

Scenariusz spadkowy

Niedźwiedzie grają o sprowadzenie ceny kontraktów FW20 poniżej ostatnich minimów na 1770, a w dalszej kolejności zamknięcie wspomnianej luki hossy i spadek poniżej 1756 pkt. Dopiero drugi z poziomów można traktować jako sygnał sprzedaży. Ryzyko przyłączenia się do opcji spadkowej oceniam jako średnie. Przede wszystkim luka może być domknięta wyłącznie cieniami i będzie to sygnał słabości podażowej strony rynku. Po drugie, w tych okolicach przebiega przełamana spadkowa linia trendu, która może dać wsparcie bykom. WIG20 już trzykrotnie ją przełamywał i dwukrotnie pod nią wracał, stąd ma ona słabą wiarygodność, nie warto jej jednak ignorować. Istotne dla sprzedających będzie dopiero przełamanie mocnego wsparcia na poziomie 1709 pkt.

Trzeba wstępnie założyć, że rozstrzygnięcia wyborcze spowodują, iż od razu będziemy mieli do czynienia z otwarciem notowań luką i walką na którymś z wskazanych poziomów. Ostatnie powyborcze luki okazały się dobrą okazją inwestycyjną dla kupujących. Tym razem historia może być inna. Sondaże dają przewagę przeciwnikom zmian we Włoszech. Nie zdziwcie się jednak gdy i tym razem sondaże się pomylą, albo rynki giełdowe zareagują zdecydowanie bardziej nerwowo niż dotychczas. Ze względu na ciężką sytuację gospodarczą Włoch i włoskiego sektora bankowego komentatorzy wskazują, że włoskie referendum jest tak samo groźne jak Brexit.