Mijający tydzień był udany dla inwestorów. Ponownie okazało się, że także zły wynik referendum we Włoszech nie jest w stanie powstrzymać kupujących. Drożały akcje, rosły indeksy, a media zaczęły nawet mówić o hossie na GPW. Działo się dużo.
W środę Metteo Renzi podał się do dymisji. W czwartek UniCredit zdecydował się sprzedać 32,8% pakiet akcji banku Pekao na rzecz PZU i Polskiego Funduszu Rozwoju po całkiem rozsądnej cenie w porównaniu z tą, o której spekulowano od kilku miesięcy. Od środy obserwowaliśmy ponadprzeciętne obroty na akcjach z indeksu WIG20, ich kulminacja nastąpiła w piątek. A po piątkowej sesji podano informację, że Europejski Bank Centralny odmówił przedłużenia terminu na dokapitalizowanie najstarszego banku świata, włoskiego Monte dei Paschi di Siena. Co to wszystko oznacza dla giełdy w Warszawie? Czy mamy do czynienia z początkiem końca trendu spadkowego, czy też formujemy właśnie kolejny istotny szczyt poprzedzający powrót spadków?
Z punktu widzenia analizy technicznej inicjatywę na rynku przejęli kupujący. Przełamali opory w obszarach 1806-1815, 1834 oraz 1875. WIG20 i kontrakty terminowe mają otwartą drogę do rozbudowania wzrostu w kierunku marcowego szczytu na poziomie 1996 pkt. Argumentem do przyłączenia się do wzrostów, będzie pokonanie lokalnego szczytu na 1926. Może to oznaczać szybki powrót największych spółek w okolice bardzo ważnego poziomu 2000 – 2050 pkt. Wydaje się jednak, że przynajmniej w perspektywie kilku najbliższych godzin możemy zobaczyć korekcyjne wahania mające na celu schłodzenie wskaźników, które weszły w obszary wykupienia. W tym kontekście bardzo ważne będą poziomy wsparć na 1882, 1880 i 1870. Silny rynek powinien powstrzymać spadki już we wskazanych okolicach. Jeżeli tak się nie stanie czeka nas powrót w kierunku poziomu 1834 – 1815.
Niedźwiedzie dopiero próbują wygenerować korektę, jednak nie zdobyły jeszcze zbyt wielu punktów. Na wykresie kontraktów na WIG20 można zauważyć coś na kształt głowy z ramionami. Wskazuje ona ryzyko powrotu w okolice 1840 punktów. Faktycznie, to w przedziale 1834 – 1815 sprzedający mogą odzyskać utraconą inicjatywę. Spadek poniżej, tego poziomu, a szczególnie poniżej poziomu 1770 ponownie skomplikuje sytuację techniczną na WIG20. Może nawet oznaczać powrót formacji trójkąta do gry. Zwłaszcza, że szczyt na poziomie 1926 pkt jest bliski 0,764 zniesienia fali b wyrysowanej w okresie marzec – czerwiec 2016. Z drugiej strony aktywność w trójkątach ma zazwyczaj tendencję malejącą.
Nadzwyczajnie wysoki obrót, jest pewną niewiadomą. Zwykle mówi się, że występuje w punktach kulminacyjnych. Odpowiedź na pytanie, czy była to kulminacja pozytywnych nastrojów, czy też wstęp do przedłużenia rajdu również na styczeń, poznamy niebawem. Bardzo ważny będzie wątek włoski. Termin zakupu akcji Pekao może nie być przypadkowy. Determinacja UniCredit do sprzedaży pozostałego pakietu akcji także. Los banku Monte Paschi być może jest już przesądzony i nie zdziwcie się jak stanie się to samo co spotkało Lehman Brothers. W tym tygodniu rządzą „kontraktowe wiedźmy”, a to wprowadzi dodatkowy element ryzyka.