Mieliśmy dużo informacji związanych z bankiem Pekao S.A., a na wykresie akcji spółki widać szansę na wzrost. Kurs znajduje się w coraz węższej konsolidacji, z której wybicie powinno określić krótkoterminowy kierunek notowań. Z uwagi na to, że konsolidacja jest poprzedzona wzrostem, większe prawdopodobieństwo przemawia za wybiciem w górę i jego kontynuacją.
Akcje Pekao obroniły poprzednie dno zlokalizowane na poziomie 115 zł za sztukę. Nie obyło się bez naruszenia i utworzenia nowych minimów, jednak kurs szybko wrócił powyżej wsparcia poprzedniego dna. To pozytywna okoliczność, wskazuje, że byki walczą o wygenerowanie wzrostowego odreagowania. Kolejną przesłanką świadczącą za wzrostem jest układ techniczny przypominający na wykresie formacje podwójnego dna lub odwróconej głowy z ramionami. Jeżeli do tego dodamy przełamanie przyśpieszonej spadkowej linii trendu widocznego od marca do początków grudnia. Następnie poprzemy je bardzo wysokim, choć sztucznym ze względu na transakcje rynkowe Unicredit, obrotem. W sumie uzyskamy obraz zachęcający do zaangażowania się w akcje spółki. Wydaje się, że przynajmniej kilka złotych w górę jest tu jak najbardziej do ugrania. Wstępny sygnał kupna otrzymamy po wzroście ceny akcji powyżej zakresu 124,40 – 125,30. Bardzo ważne będzie zamknięcie dziennej świecy powyżej 125,30. Sygnał uzyska potwierdzenie, że rynek chce rosnąć. Istotną barierą jest luka bessy w przedziale 25,90 – 27,60. Jej zasłonięcie przyniesie kolejny sygnał mocy. Pierwszy docelowy zasięg zwyżki to ok 133 – 135 zł. za akcję banku. W wariancie optymistycznym cena może wrócić w okolice 160 zł.
Nie ma jednak dymu bez ognia, dlatego do scenariusza wzrostowego trzeba dodać spadkowy. Niedźwiedzie liczą, że mamy właśnie koniec korekty wzrostowej związanej z ogłoszoną ceną sprzedaży akcji konsorcjum PZU i Polskiego Funduszu Rozwoju. Kurs nie oddalił się daleko od wsparcia i napotkał znaczny problem już na poziomie pierwszego oporu. Dyskusyjne jest również przełamanie linii trendu spadkowego, porażka byków na obecnych poziomach cenowych może spowodować, że notowania Pekao wrócą do trendu spadkowego. Scenariusz jest obarczony wysokim ryzykiem, ponieważ nawet spadek ceny poniżej 117,50 nie da sprzedającym przewagi. Wstępnym sygnałem sprzedaży będzie przebicie w dół 122,15 zł. Da to szansę na rozbudowanie zniżki w kierunku 120,90, a następnie 117,50 zł za akcję. Jednak dopiero zejście poniżej dna na poziomie 114,30 będzie stanowiło właściwy sygnał sprzedaży, po którym trend spadkowy powinien przyśpieszyć dynamikę. Jeżeli tak się nie stanie trzeba się liczyć kolejnym naruszeniem i powrotem ceny akcji Pekao w górę.
Jest szansa, aby w końcówce roku zarobić na akcjach spółki. Otwarta pozostaje kwestia, czy giełdowe byki z niej skorzystają. Dla przypomnienia, ubiegłoroczna analiza branży bankowej, gdzie również komentowany był wykres akcji Pekao. Jak się okazuje, trzy analizowane banki dotarły w rejony wskazywane jako wsparcia i od tego momentu próbują wykonać ruch wzrostowy. Teraz pora na Pekao.