Test linii trendu spadkowego podjęty w czerwcu zakończył się porażką kupujących kontrakty terminowe na WIG20. 100 punktów niżej byki ponownie znalazły się przy tym oporze.
Widać również jakby trochę więcej determinacji po stronie popytu. Nie przełożyło się to tylko jeszcze na pozytywne skutki w postaci wybicia powyżej wskazanej bariery.
Indeks WIG20 i oparte na nim kontrakty terminowe weszły w dosyć szeroką konsolidację o wysokości 60 punktów. Sprzedający mają przewagę, co widać po większej ilości czarnych świec. Są one jednak rysowane na podobnych poziomach cenowych. Stąd twierdzę, że tym razem kupujący polskie akcje i kontrakty terminowe są trochę bardziej zdeterminowani w swej walce o powrót do trendu wzrostowego niż miało to miejsce miesiąc temu.
Byki z większą szansą na przełamanie spadkowej linii trendu
Jeżeli byki chcą wyjść zwycięsko z tej batalii, powinny przełamać poziom 2155 – 2165. Najlepiej oczywiście, gdy wybicie powyżej zostanie potwierdzone również wyjściem ponad poprzedni szczyt na 2172 pkt. A do tego zamknięcie dnia nastąpi powyżej wskazanych poziomów cenowych. Taki obrót wydarzeń na warszawskim parkiecie może zapoczątkować dłuższy okres wzrostu wartości akcji największych polskich spółek.
Z przewagi sprzedających na razie niewiele wynika, poza tym, że pierwsza próba przełamania spadkowej linii trendu okazała się nieudana. Niedźwiedzie nie potrafią sprowadzić rynku z powrotem do układu coraz niżej położonych czarnych świec. Obecna konsolidacja przybiera postać rombu i coraz bardziej zaczyna wskazywać, że ma charakter korekty, po której kupujący po raz kolejny spróbują wzrostu i wyjścia górą z tej figury. Sytuację sprzedających poprawi spadek poniżej 2112 punktów na kontraktach. Warto jednak uważać na możliwy szybki powrót powyżej tego wsparcia. Nieco wyżej ważnym wsparciem jest strefa 2120 – 2123 punktów. Już kilkukrotnie pozostawiła na wykresie jedynie cienie po akcjach podaży.