Wykres akcji sieci Dino Polska stanowi trudny temat dla analizy technicznej. Nie widać na nim jednoznacznych formacji i czytelnych fal wzrostowych oraz spadkowych. Kurs spółki kreśli korektę całego trendu wzrostowego. Niedługo dowiemy się czy została ona już zakończona.
Dino Polska jest jednym z synonimów hossy na warszawskim parkiecie. Akcje #DNP od giełdowego debiutu w 2017 roku prawie potroiły swoją wartość. Do maja były atrakcyjną insestycją dla inwestorów. W tym momecnie po raz drugi cena dotarła do wsparcia jakie daje linia trendu wzrostowego oparta na dwóch dołkach utworzonych na początku historii notowań. We wrześniu wsparcie to zostało mocno naruszone. Wokół linii przez kilka dni toczyła się walka między popytem, a podażą. Ostatecznie wyznaczyła ona krótkoterminowe wyczerpanie spadków. Teraz kurs Dino znów testuje tę kreskę. Jej utrata może przyczynić się do ponownego spadku ceny akcji w okolice dna na 84,75.
Kiedy akcje Dino PL powrócą do wzrostów?
Pierwszą przesłanką świadczącą, że byki wracają na rynek akcji #DNP będzie przynajmniej kilkudniowe utrzymanie kursu w okolicach 91,50 i wyżej. We wtorek ten poziom został utracony. Jeżeli teraz uda się go odzyskać i rozpocząć budowanie odbicia, kupujący powinni zwrócić uwagę na jego zakres. Potencjalnym oporem jest 96,90. Dwa wskazane punkty nie są jednak żadnymi istotnymi poziomami cenowymi, które wyznaczają sygnały kupna. W tym momencie kupno akcji Dino Polska jest umieszczone dosyć wysoko na 100,80 zł za walor. Przebicie tej ceny wygeneruje sygnał kupna. Będzie on obarczony ryzykiem, ponieważ zbiega się ze spadkową linią trendu. Potwierdzeniem pozytywnego scenariusza powinno być mocne wyjście ceny w górę poparte większym obrotem.
Nie ma na razie wstępnego sygnału kupna. Popyt może wyrysować go w okolicach strefy 95 – 97 zł wraz z pierwszą fazą odbicia. O tym jednak dowiemy się dopiero za kilka dni. Docelowy zasięg ewentualnej zwyżki to ponowny atak na szczyty.
Techniczne konsekwencje przełamania linii trendu wzrostowego
Jeżeli bykom nie uda się powstrzymanie przeceny w pobliżu 91,50, kurs DinoPL może na dłużej zagościć poniżej wzrostowej linii trendu. Słabe wsparcie, które dzisiaj już się sprawdziło, daje strefa 88 – 89 złotych. Jego przebicie to perspektywa kontynuacji spadku do lokalnego minimum na 84,75. Tam niedźwiedzie uzyskają szansę na sprowadzenie notowań akcji Dino na niższe poziomy w ramach trzeciej fali korekty. Jako potencjalne dno możliwy jest przedział 75 – 77 złotych za akcję.
W przypadku ataku na dotychczasowe minimum warto rozważyć sprzedaż posiadanych akcji z opcją ich odkupienia, po niższej cenie. Oczywiście taką transakcję należy również zabezpieczyć na ewentualność jedynie naruszenia ekstremum na 84,75.
Siedem czarnych świec na wykresie dziennym
Na skali dziennej mamy właśnie siódmą z rzędu czarną świecę. Rośnie prawdopodobieństwo pojawienia się przerwy w spadkach. Pamiętajcie jednak, że takich czarnych świec może być zdecydowanie więcej tj. osiem, dziewięć, jedenaście lub nawet szesnaście. Podobne przypadki są rzadkie, ale się zdarzają. Sprawdźcie wykres miedzi z grudnia 2017 roku, na którym szarża kupujących trwała nieprzerwanie przez 16 dni.