Piątek przyniósł mocniejszy spadek WIG20. Indeks wyrysował spory górny cień na wykresie tygodniowym. Nie udało się jedynie zejść poniżej 2200 pkt. Pomimo tego kolejne ostrzeżenie dla kupujących jest faktem.
Do plusów należy zaliczyć nadal mocne zachowanie indeksów amerykańskich. Do minusów słaby tydzień BUX’a, który od szczytu stracił około 5% wartości. Kontrakty na WIG20 i sam indeks największych polskich spółek spadki podchwyciły dopiero w ostatnich godzinach czwartku. Nadal jesteśmy mocni, ale coraz częściej pojawiają się oznaki sugerujące możliwość korekty trendu wzrostowego. Ciekawie zapowiada się poniedziałkowe otwarcie notowań. Zapewne będzie trochę wyższe niż zamknięcie w piątek. Zobaczymy jak w takich warunkach poradzi sobie popyt.
Bycza strona rynku swoich szans powinna upatrywać wraz z wyjściem ponad 2230 pkt. Jest to pozom wstępnego sygnału kupna. Potwierdzeniem odzyskania przewagi przez kupujących powinno być przełamanie oporów na 2238 pkt i 2250 pkt. Brak zdobycia tych poziomów pokaże, że popyt słabnie. Do akcji zostaną zaproszone niedźwiedzie.
Przed nimi druga szansa na wygenerowanie większego zwrotu rynku. Dalsze rozwinięcie ruchu spadkowego wymaga utrzymania kontraktów terminowych na WIG20 poniżej 2230 pkt. Kluczowe będzie wyprowadzenie kolejnej fali, która sprowadzi notowania poniżej 2201 pkt. Celem jest przedział 2188 – 2165 pkt. Ten rejon powinien rozstrzygnąć, w którym kierunku będą zmierzały ceny kontraktów.
Zalecam obserwację zachowania BUX’a, który przy sporych obrotach wykonał ruch przypominający kształtem trzy czarne kruki. Na ten moment wszystko wskazuje, że nadal będzie tworzyć presję podażową. Naszemu parkietowi dużo brakuje do węgierskich osiągnięć. Nie można jednak wykluczyć, że po mocnym rajdzie w górę, zechcemy się przyłączyć do spadkowej korekty, która zagląda w oczy wszystkim rynkom wschodzącym.