Kontrakty terminowe na WIG20 w trendzie wzrostowym

Mamy kontynuację pozytywnych sygnałów płynących z warszawskiej giełdy. WIG20 odważnie wspina się w górę przy wysokich obrotach. Został przełamany opór na 2051 pkt i trzeba zakładać dalsze wzrosty na rynku, choć jest on coraz bardziej wykupiony.

FW20 27012017 wykres godzinowy źródło: stooq.pl
FW20 27012017 wykres godzinowy źródło: stooq.pl

Kupujący powinni szukać wsparć, przy których można bronić osiągniętych zysków i powiększać długie pozycje.  Dwa z nich są położone na poziomie 2066 i 2051-2047 pkt dla kontraktów terminowych na WIG20. Jeżeli korekta z końca tygodnia będzie kontynuowana, można spodziewać się kolejnego testu 2066 pkt. W takim wypadku powrót ponad ten poziom powinien być pozytywnym sygnałem. Wówczas wybicie powyżej 2090 i 2105 pkt będzie przesłanką do angażowania się w kolejną falę wzrostową na WIG20.

FW20 27012017 wykres dzienny źródło: stooq.pl
FW20 27012017 wykres dzienny źródło: stooq.pl

Niedźwiedzie są w bardzo trudnej sytuacji. Krótkoterminowo mogą jeszcze powalczyć o zwrot i zejście do wskazywanych wyżej poziomów wsparć. Bardzo trudno jednak będzie zamknąć lukę hossy w przedziale 2016-2029, która decyduje o utrzymywaniu inicjatywy przez byki. Kolejny mocny poziom obrony znajduje się dosyć blisko na wysokości 1989 pkt. Z powyższych względów kapitulacja sprzedających powinna być jedną z poważnie rozważanych opcji. A to paradoksalnie może przybliżyć nas do wyczerpania obserwowanej tendencji.

Trend wzrostowy jest mocny. Od dwóch miesięcy towarzyszą mu jedynie płytkie korekty spadkowe . Kiedyś to się skończy i zobaczymy głębsze zejście w dół. Na razie jednak nie ma jednoznacznych przesłanek do rozpoczęcia takiego odejścia. Ratunkiem dla krótkich pozycji może być lutowy szczyt i kwietniowy krach, o którym pisał Wojciech Białek. W przypadku S&P500 taki scenariusz nie jest wykluczony. Czy może zawitać również na GPW, która cały czas była zdecydowanie słabiej skorelowana z zachodnimi rynkami?