Kontrakty na WIG20 zbierają siły do kontry

WIG20 i kontrakty terminowe FW20 dosyć niespodziewanie dotknęła mocna wyprzedaż. Obecnie na wykresie widać pierwsze symptomy poprawy sytuacji. Byki zbierają się do kontry.

Wykres kontraktów terminowych na WIG20
FW20 25102017 intraday – wykres godzinowy

Analiza techniczna kontraktów terminowych wskazuje, że osiągnięte dzisiaj lokalne dno na poziomie 2455 punktów ma szansę uformować kilkudniowe wsparcie broniące indeks największych polskich spółek przed dalszą przeceną. Do końca dnia pozostało jeszcze dużo czasu, ale mamy już pierwszą jaskółkę na wykresie godzinowym. Kupujący przełamali opór na wysokości 2469 pkt i pokazują skuteczną obronę tego miejsca.

Szansa byków na kontrę w górę

Zamknięcie godzinnego wykresu intraday powyżej 2469 pkt należałoby odczytywać jako sygnał kupna. Teraz inwestorzy kupujący kontrakty na WIG20 powinni utrzymać ten poziom i z upływem czasu atakować wyżej zlokalizowane opory. Docelowym punktem mogą być lokalne szczyty w przedziale 2497 – 2496. Trochę wyżej, na  2510 przebiega linia trendu spadkowego. A za nią mamy lukę spadkową w obszarze 2512 – 2515.

Wykres kontraktów terminowych na WIG20
FW20 25102017 intraday – wykres 5 minutowy

Wszystkie trzy poziomy cenowe są oporami dla dalszych wzrostów kontraktów terminowych. Z uwagi na około 10 punktową dodatnią bazę kontraktów sam indeks WIG20 tworzy opory trochę niżej.

Sprzedający jeszcze nie stracili inicjatywy na rynku

Zadyszka podaży może być tylko krótkim epizodem. Na razie na większe zejście nie pozwala nam dobra sytuacja na giełdach zachodnich.  Sprzedający kontrakty na WIG20 próbują zejść poniżej wsparcia na 2467 – 2470. Jednak nawet doprowadzenie do tego nie zmieni znacząco układu technicznego WIG20. Dopiero przełamanie dzisiejszego minimum czyli poziomu 2455, może przyczynić się do kontynuacji marszu w dół w kierunku niedawnego dołka na 2430. Szanse niedźwiedzi trzeba ocenić wysoko w skali kilku dni. Wspierają je elementy takie jak: przełamanie linii trendu wzrostowego oraz negatywne świece na wykresie tygodniowym WIG20, słabość banków, a szczególnie Pekao i wreszcie upływający czas zwiększający prawdopodobieństwo korekty na Wall Street.

Reasumując, ochota do wzrostowego odbicia jest. Czy wystarczy na to sił, zobaczymy w następnych godzinach handlu, a być może dopiero w ciągu dwóch kolejnych sesji giełdowych.