Rosnące ryzyko Grexitu opanowało europejskie parkiety w poprzednim tygodniu. Na tym tle WIG20 radził sobie bardzo słabo. Nadchodzący tydzień będzie nadal zdominowany przez nastroje oparte na tych wydarzeniach.

Już w piątek indeks największych spółek rozwinął kolejną, piątą falę spadku, uzupełniając spadkowy obraz rynku. Do jej zakończenia może brakować jeszcze kilkunastu punktów. Równość fal pierwszej (2394 – 2347) i piątej (od 2336) wypada na poziomie ok 2292 – 2289 pkt. Wskazany pułap pokrywa się również ze stosunkiem 1,618 odnoszącym się do pierwszej fali spadku z końca kwietnia i początków maja (2558 – 2495), która w całym dwumiesięcznym układzie wydaje się być falą początkową. Strefy tej broni również wzrostowa luka ze stycznia. Następnie powinna czekać nas korekta. Sygnałem wejścia będzie przebicie w górę poziomu 2310 pkt. Ze względu na duże emocje, może być ona dosyć szybka. Zakres odreagowania trzeba wstępnie określić szeroko na 2339 – 2394 pkt.

W dłuższym terminie przewagę na rynku zdobyły niedźwiedzie. Po pokonaniu w dół poziomu 2371 pkt zanegowały możliwość wygenerowania wzrostowej piątki. Dalsze spadki zbliżyły się do dolnych ograniczeń ponad dwuletniej konsolidacji. Takie zachowanie rynku nie napawa optymizmem. Z tego względu, każdy wzrost należy traktować jako korekcyjny. Jak zwykle zwracam uwagę na ostrożność. Dopiero rynek powie nam czy wskazane założenia mogą się zmaterializować. Poziom nagromadzonych emocji jest duży, a w takich sytuacjach nie można wykluczyć nawet wystąpienia większego załamania.